Jakiś czas temu, odwiedzając nasze rodzinny strony, w ogrodzie mojej cioci nazbieraliśmy cały kosz papierówek. Bardzo lubię papierówki, przypominają mi smak dzieciństwa. Te beztroskie chwile i wakacje u babci.
Z zebranych owoców musiałam upiec ciasto, wiadomo, bezglutenowe. Idealne, szybkie i proste. W sam raz do porannej kawy.
Szarlotka z surowych jabłek
85 g mąki jaglanej
30 g mąki teff
50 g mąki kokosowej
160 g mąki owsianej
100 g masła, zimnego
50 g cukru pudru
1/2 łyżeczki sody
ziarenka z 1 laski wanilii
1 jajko
1 płaska łyżka śmietany
1 kg jabłek
100 g cukru trzcinowego
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
1/2 łyżeczki zielonego, mielonego kardamonu
W misie robota miksujemy: mąkę, masło, cukier puder, sodę, wanilię i jajko. Powinna powstać kruszonka. Odkładamy połowę, a do reszty dodajemy łyżkę śmietany i miksujemy przez 10 sekund. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Spód wylepiamy ciastem. Piekarnik nagrzewamy do 190 st C. Wstawiamy blaszkę z ciastem i pieczemy 15 minut. W tym czasie jabłka obrane ze skórki trzemy na tarce o dużych oczkach. Przekładamy jabłka do durszlaka i odciskamy sok. Starte jabłka mieszamy z przyprawami i cukrem. Podpieczony spód wyjmujemy z piekarnika, układamy na nim jabłka, wygładzamy łyżką. Na wierzchu wsypujemy kruszonkę z miseczki. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 30-40 minut (ciasto jest gotowe, kiedy wierzch będzie złoto-rumiany).
Smacznego :)