19 grudnia 2021

PIEROGI BEZGLUTENOWE

 




Nie znam nikogo, kto nie lubiłby pierogów ruskich. Jak nie przepada za ruskimy, to lubuje się w tych na słodko lub z grzybami. Dopracowanie ciasta bezglutenowego na pierogi, o dziwo, nie zabrało mi zbyt wiele czasu. Za trzecim podejściem wyszły już perfekcyjne. Ciasto jest elastyczne i dobrze się klei. W trakcie gotowania nie rozsypuje się, a po podsmażeniu jest chrupiące. Oczywiście trzeba mu poświęcić więcej uwagi niż w klasycznym glutenowym, ale jest do ogarnięcia przez każdego, kto cokolwiek w kuchni zrobić potrafi.
No to do dzieła.

Składniki:
180g mąki ryżowej
200g mąki owsianej
70g mąki ziemniaczanej
60g łuski babki jajowatej
400-500 ml ciepłej wody (u mnie to 60 st.C)
1 łyżka oleju 
1 łyżka soli

Wszystkie sypkie składniki wymieszaj w misce. Dodaj olej, a następnie 300 ml wody. Rozpocznij wyrabianie ciasta za pomocą robota kuchennego z końcówką z hakiem. Powoli dodawaj wodę, obserwując ciasto. Wlej tyle płynu, aby dało się je formować. Ja najczęściej zużywam około 450 ml. 
Wyłącz mikser i ręcznie dokończ wyrabianie. Przez kilka minut dokładnie wygniataj składniki, aż ciasto będzie zupełnie jednolite, trochę wilgotne, plastyczne i bardzo przyjemne w obróbce. Uformuj coś na kształt kuli, a następnie podziel na trzy części. Jedną zostaw na blacie, a pozostałe owiń szczelnie przezroczystą folią typu stretch.
Blat oprósz minimalną ilością mąki owsianej. Ciasto cienko rozwałkuj lub jeżeli lubisz, trochę grubiej. Szklanką lub specjalną wykrawarką wytnij kilka kółek. Na środku każdego ułóż łyżeczkę farszu i złóż na pół. Zlep dokładnie, mocno przyciskając. Ciasto powinno być na tyle elastyczne, żeby brzegi można było z łatwością wykończyć falbanką.
Gotowe pierogi wrzucaj do garnka z wrzącą, posoloną wodą. Kiedy wypłyną, gotuj około minuty. Wyłów łyżką cedzakową i koniecznie opłucz pod zimnym strumieniem wody, aby uniknąć wzajemnego sklejania. Układaj na talerzu lub włóż do miski i polej roztopionym masłem.
Pierogi zamrażaj surowe.

Farsz do „ruskich”
Składniki:
0,5 kg ziemniaków
200 g półtłustego twarogu
50 g sera feta
1 cebula
świeżo zmielony pieprz
sól
masło do smażenia

Cebulę pokrój w drobną kostkę i dobrze przysmaż na maśle. Ugotuj ziemniaki, po czym przepuść je zrazem z twarogiem i fetą przez praskę. Dodaj zrumienioną cebulkę, posól, dopraw zmielonym pieprzem.

18 listopada 2021

RODOS


























Wyspa Rodos to były nasze pierwsze, popandemiczne wakacje. To czwarta wyspa, po Krecie, Korfu oraz Kos, na której spędziliśmy przyjemnie czas. Wylecieliśmy pod koniec września i jest to optymalny moment na zwiedzanie tej części zakątka Europy. Jest to bardzo istotne, bo walory klimatyczne i zabytki przeszłości powodują, że jest jedną z najchętniej odwiedzanych (na drugim miejscu po Krecie) wysp greckich w celach turystycznych i wypoczynkowych. W tym czasie turystów jest już niewielu, szczególnie tych z dziećmi, bo to początek szkoły. Do tego temperatury mają przyjemne wartości, rzędu 25-30 st. Celsjusza. 

Wyspa jest niewielka, o długości 80 km i szerokości 40 km. Wypożyczenie auta na 3 dni w zupełności wystarczy. W tym czasie odwiedzicie kilka przepięknych plaż, niekoniecznie tych z przewodników. Warto zatrzymywać się na tych dzikich, bez infrastruktury gastronomiczno-wypoczynkowej, o ile zaopatrzyliście się w prowiant i wodę. My tak robiliśmy. Dzięki temu cała plaża była nasza.

Wnętrze wyspy to małe wioski o specyficznym greckim klimacie. Każda wioska ma obowiązkowo przynajmniej jedną tawernę, w której skupia się życie mieszkańców. W takich miejscach przeważnie jadaliśmy i nigdy się nie zawiedliśmy. Świeże ryby, owoce morza, sałatka grecka, tzatziki i pyszne wino zawsze były na wysokim poziomie. Proste i bardzo smaczne, lokalne jedzenie.

Jedynym dużym miastem w jakim byliśmy to Rodos. Otoczone murami Stare Miasto jest niesamowicie klimatyczne. Wąskie uliczki wypełnione są lokalnymi kawiarniami, restauracjami oraz małymi sklepikami. W okresie wczesnojesiennym było niewiele ludzi, latem raczej byśmy się nie zdecydowali na zwiedzanie.

Na Gracji jak zwykle nie zawiedliśmy się. Hotel, lokalne jedzenie, góry, plaże to wszystko u nas zagrało, było naprawdę wypoczynkowo. Na pewno odwiedzimy Grecję ponownie. Mamy jeszcze tyle wysp do wyboru.

KŁODZKA GÓRA
















Kłodzka Góra – drugi pod względem wysokości szczyt Gór Bardzkich, położony w ich południowo-wschodniej części. Należy do głównego grzbietu Gór Bardzkich, stanowiąc jego punkt zwornikowy z odchodzącymi w czterech kierunkach grzbietami. Na południe odchodzi główny grzbiet przez Jelenią Kopę, Grodzisko i Podzamecką Kopę do Przełęczy Kłodzkiej, gdzie łączy się z Górami Złotymi. Na północ odchodzi główny grzbiet przez Gajnik, Ostrą Górę, Przełęcz Łaszczową i Łaszczową, gdzie się rozgałęzia na kilka ramion. Na południowy zachód, w stronę Kłodzka odchodzi najdłuższy grzbiet z Jadlakiem, bezimienną kotą 615, Obszerną Kostrą (503,2 m n.p.m.) i Szyndzielnią. Najkrótszy grzbiet z Szeroką Górą odchodzi na wschód, w stronę Lasek. Na szczyt prowadzi żółty szlak pieszy wychodzący z Kłodzka. Na szczycie znajduje się wieża widokowa o wysokości 34,5 m, a najwyższy taras widokowy został umieszczony na wysokości 30,5 m.

Szlak nie jest wymagający. Spokojnie można wejść z czterolatkiem.

14 lipca 2021

SURVIVAL XIX

 













Kolejny Survival za nami. To 19 wystawa w ogóle. Wystawa odbyła się na ul. Fabrycznej, w kotłowni dawnego PAFAWAG-u. W ciągu 5 festiwalowych dni wystawę odwiedziło 6125 osób.


Cyt ze strony survival.art.pl:

"SURVIVAL to artystyczne przedsięwzięcie obliczone na maksimum konfrontacji z widzem, realizowane w przestrzeni publicznej poza instytucjami wystawienniczymi. Ambicją organizatorów Przeglądu jest wprowadzenie podnoszonych przez młodą współczesną sztukę problemów do społecznego dyskursu i prowokowanie odbiorców do żywych reakcji.

Artyści SURVIVALU podejmują wyzwanie miejskiej dżungli realizując swoje projekty w miejscach porzuconych,  w gmachach publicznych i na otwartych przestrzeniach. Impulsem do działań jest gęsta od znaczeń przestrzeń miejskich aglomeracji. Kontekst sytuacyjny określa charakter interwencji, możliwy sposób interpretacji siebie zanurzonego we współczesnym świecie. Sztuka realizowana poza obszarami, gdzie jej obecność jest usprawiedliwiona i chroniona, zderza się z rzeczywistością zaanektowaną przez masowe środki przekazu, reklamę, ekonomię i politykę. W zderzeniu tym może okazać zarówno swoją wielkość, jak i odsłonić swoją słabość i zbędność.

SURVIVAL chce pośredniczyć, chce być odpowiedzią na potrzebę porozumienia. Odbiorca wypchnięty z dyskusji „niezrozumiałością” współczesnej sztuki, jej skrzywionym przez środki przekazu obrazem, ma okazję skonfrontować swoje wyobrażenia w naturalnym dla siebie środowisku, poza murami instytucji kulturalnych.

SURVIVAL chce pośredniczyć, chce być odpowiedzią na potrzebę porozumienia. Odbiorca wypchnięty z dyskusji „niezrozumiałością” współczesnej sztuki, jej skrzywionym przez środki przekazu obrazem, ma okazję skonfrontować swoje wyobrażenia w naturalnym dla siebie środowisku, poza murami instytucji kulturalnych. Może doświadczyć sztuki-wydarzenia, sztuki-opowieści i stanąć twarzą w twarz z własną reakcją na współczesny świat, na ludzi dookoła, na współczesną sztukę. Artyści powinni uważniej i wrażliwiej szukać możliwości porozumienia. Działając na granicy akceptacji społecznej, poza zinstytucjonalizowanymi strukturami mają najwięcej szans na twórcze  i zauważalne wypowiedzi – od tego, czego one będą dotyczyły i jak będą wyrażane, zależy możliwość prawdziwego kontaktu."