5 sierpnia 2015

#FOODPORN

Co jakiś czas na naszym Instagramowym koncie pokazujemy proste i szybkie obiady. Są to obiady robione w tygodniu. Niektóre z nich można zrobić w 15 minut, przy minimalnym nakładzie pracy i zerowej wiedzy kulinarnej.
Dla Was wybraliśmy kilka pozycji z przepisami, dla tych co nie mają konta na IG, dla tych co mają i tylko oglądają, i dla tych co chcieliby zrobić, ale wstydzą się o przepis zapytać ;)

Smacznego.

Rozgrzewamy piekarnik (góra i dół) do 180 st. Połówkę kurczaka ugniatamy ręką, aby równomiernie się upiekła. Wsadzamy do brytfanki, solimy, pieprzymy, polewamy oliwą, wyciskamy ćwiartki cytryny (kawałki cytryn dodajemy do kurczaka), dodajemy dwa zgniecione ząbki czosnku i świeżą szałwię (jeszcze powinien być rozmaryn, ale nie mieliśmy). Wszystko dokładnie wsmarowujemy. Wkładamy do  piekarnika na 40 minut, aż kurczak się upiecze i dobrze zrumieni.
10 minut przed końcem pieczenia wkładamy w drugiej brytfance pomidorki koktajlowe polane oliwą, octem balsamicznym, posypane cukrem i szczyptą soli. 
Do kurczaka najlepsza jest bagietka, maczana w sosie, który powstał z pieczenia.




Nastawiamy wodę na makaron i porządnie solimy (ten czarny kupujemy w Lidlu, gotuje się ok. 3 minut). Obieramy krewetki (te były obgotowane), wyrzucamy główki, a pancerzyki gotujemy, na wolnym ogniu ok 10-12 min, w mleku kokosowym, wraz z kawałkiem startego imbiru (wielkości kciuka) i szczyptą soli.
Na patelni lekko rozgrzewamy olej kokosowy (może być inny) i podsmażamy dwa ząbki czosnku i połówkę chilli (jak lubicie na ostro, to sobie nie żałujcie). Następnie zalewamy to przecedzonym wywarem z mleka kokosowego. Gotujemy ok 2-3 min i dodajemy pokrojone krewetki (dodaliśmy 6 sztuk i ta ilość była wystarczająca na dwie osoby). Gotujemy ok 1 minuty z krewetkami. Pamiętajcie, nie gotujemy za długo bo będą gumowe.
Makaron odcedzamy i dodajemy na patelnię. Skrapiamy to dużą ilością soku z limonki lub cytryny i posypujemy świeżą kolendrą.





Jarmuż dokładnie płuczemy, tniemy na mniejsze kawałki i wrzucamy na dużą patelnię, dolewamy trochę wody i dusimy. Dodajemy poszatkowane dwa ząbki czosnku, garść posiekanych kaparów, doprawiamy solą i pieprzem. Chwilę dusimy. 
Beszamel: 1/4 kostki masła topimy na małym ogniu, wsypujemy 2 łyżki mąki i cały czas mieszając, robimy jasnozłotą zasmażkę. Wlewamy 1/2 litra mleka, wrzucamy dwa liście laurowe, doprawiamy łyżką soku z cytryny, solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Doprowadzamy do wrzenia, nie gotujemy. 
Żaroodporne naczynie smarujemy masłem, przekładamy na zmianę makaron (wcześniej lekko obgotowany), jarmuż, kawałki mozzarelli i odrobinę beszamelu. Wierzch zalewamy resztą beszamelu, posypujemy parmezanem i układamy szparagi (naoliwione i lekko posolone). Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 20 minut.



Gotujemy wodę na makaron, dobrze solimy. Dwa pęczki botwinki dokładnie myjemy, odcinamy korzonki i łodyżki. Liście grubo kroimy. Makaron (300 g) gotujemy al dente i około 4 minut przed końcem gotowania dodajemy pokrojoną botwinkę.
Na dużej patelni rozgrzewamy lekko oliwę, dodajemy ząbek posiekanego czosnku i chwilkę podgrzewamy. Następnie dodajemy odcedzony makaron wraz z botwinką i podgrzewamy przez 2 minuty. Dodajemy pokrojony na kawałki miękki ser kozi i wszystko dokładnie mieszamy - może przydać się woda z gotowania makaronu, jakby sos był za gęsty. Wykładamy na talerze, polewamy oliwą, posypujemy świeżo zmielonym pieprzem i tartym parmezanem.








Czosnek niedźwiedzi kupujemy na targu, a pokrzywę najlepiej samemu zebrać (będą potrzebne same, delikatne szczyty) w miejscu oddalonym od drogi. 
3 szklanki czosnku i 5 szklanek pokrzywy płuczemy w zimnej wodzie i suszymy. Na patelni prażymy dynię, słonecznik lub orzechy brazylijskie. Wszystko wkładamy do miksera lub moździerza, z dodatkiem dużej garści parmezanu i miksujemy na grudkowatą masę. Następnie dodajemy 100 ml oliwy, doprawiamy solą, pieprzem i jeszcze przez chwilę miksujemy. Pesto przekładamy do słoika. Można trzymać w lodówce.
Do ugotowanego makaronu (250-300g) dodajemy dwie łyżki pesto, wymieszanego z odrobiną wody z gotowania i posypujemy parmezanem.




Od jednego pęczka odkrawamy buraczki (liście zostawiamy), myjemy i owinięte w folię aluminiową wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni, na 35 min. Można to zrobić dzień wcześniej. 
Na dużą patelnię wsypujemy 1/2 szklanki kaszy pęczak, dodajemy dwie łyżki oliwy i chwilę podsmażamy. Dodajemy pokrojoną w kosteczkę cebulę, posiekany ząbek czosnku i smażymy, mieszając od czasu do czasu, przez 3 minuty. Przesuwamy składniki na bok patelni, w wolne miejsce wlewamy łyżkę oliwy i wkładamy pokrojone w kosteczkę dwa filety z kurczaka, doprawione solą i pieprzem. Smażymy przez ok. 2 - 3 minuty. W tym czasie składniki obok 1-2 razy mieszamy. 
Łączymy wszystkie składniki na patelni i wlewamy 1/4 szklanki białego wina i gotujemy 2-3 minuty, aż odparuje. Następnie, wlewamy 500 ml gorącego bulionu drobiowego. Doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i w razie potrzeby solą.  Przykrywamy pokrywą i gotujemy przez ok. 20 minut. Po tym czasie  dodajemy upieczone, obrane i pokrojone w plasterki buraczki, posiekane liście botwinki (wraz z łodyżkami) oraz kilka pokrojonych szparagów. Przykrywamy i gotujemy przez kolejne 5 minut. Na koniec mieszamy i podgrzewamy bez przykrycia jeszcze przez 2 - 3 minuty. 




Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni (góra i dół). Pstrąga nacieramy solą i pieprzem. Wkładamy do środka kawałek masła, gałązkę rozmarynu i dwa plasterki cytryny. Owijamy szczelnie folią aluminiową i pieczemy około 20-25 minut. Po wyciągnięciu skrapiamy cytryną.
Szparagi układamy na patelni grillowej, polewamy oliwą, doprawiamy sola i pieprzem. Grillujemy z każdej strony po 2-3 min. Mają być chrupiące.




Makaron gotujemy w dobrze osolonej wodzie. Na patelni podsmażamy pokrojony w kostkę boczek, następnie dodajemy posiekany ząbek czosnku i wlewamy 200 ml śmietanki. Doprawiamy solą, pieprzem i chwilę gotujemy. Do sosu dodajemy wcześniej ugotowaną al dente fasolkę szparagową, gotujemy przez 2-3 min, aż sos zgęstniej i dodajemy makaron. Odstawiamy z ognia i jak trochę ostygnie wrzucamy dwa żółtka. Mieszamy. Posypujemy startym parmezanem, posiekanym szczypiorkiem i skrapiamy sokiem z cytryny.




Mieloną cielęcinę mieszamy z przyprawami (kumin, kardamon, cynamon, mielona kolendra kurkuma, sól, pieprz) dodajemy jajko oraz posiekaną pietruszkę. Formujemy małe kotleciki i obsmażamy na oleju kokosowym. 
W garnku na oliwie podsmażamy czosnek, wlewamy posiekane pomidory ze słoika lub z puszki, doprawiamy do smaku solą, pieprzem, szczyptą cukru i bazylią. Gotujemy, aż sos zgęstnieje. Szparagi grillujemy na patelni z odrobiną oliwy, solą i pieprzem. 




Piekarnik rozgrzewamy do 250 stopni (góra i dół). Doradę nacinamy w trzech miejscach z jednej strony. Solimy, pieprzymy i nacieramy oliwą. Do środka wkładamy po 3 plasterki cytryny. Pieczemy, nacięciami do góry w naczyniu żaroodpornym ok 15-17 min. Pod koniec pieczenia można włączyć grilla, aby skórka się przyrumieniła.
Sałatę rwiemy na kawałki. Dodajemy pokrojoną w plasterki rzodkiewkę, avocado i grillowane szparagi. Warzywa zalewamy sosem na bazie tahini: 2 łyżeczki pasty tahini (można samemu zrobić lub kupić gotowy), 1 łyżeczka miodu, 2 łyżeczki soku z cytryny,  odrobina wody, sól i pieprz do smaku - wszystkie składniki sosu dokładnie mieszamy.

2 komentarze: