11 sierpnia 2020

4 sierpnia 2020

WZGÓRZE OWIEC






















Po okresie kwarantanny, postanowiliśmy pojechać gdzieś z dzieciakami (chyba, każdy o tym marzył). Odpocząć od naszego domu.  Zmienić otoczenie. Pobyć na łonie natury, ale bez tłumu ludzi. Udało nam się zarezerwować super miejsce, a w tym okresie, jak i obecnym nie jest to najłatwiejsze. Było to Wzgórze Owiec. Zapomnieliśmy tylko zarezerwować pogodę:) Lało przez trzy dni z małymi przerwami. Dobrze, że mieliśmy kalosze (Jakub nie miał swoich, ale gospodarze mieli kilka sztuk w zapasie) oraz cieplejsze ubrania. Weekend wypełniliśmy krótkimi spacerami, gotowaniem, książkami oraz planszówkami. Zapoznawaliśmy się z gospodarzami oraz ich historią związaną z tym miejscem no i rzecz jasna z owcami. Jedna mała, niedawno urodzona owieczka skradła serca naszych chłopaków. Właściciele karmili ją przez butelkę. 
Pomimo szkockiej pogody wypoczęliśmy i bardzo pozytywnie spędziliśmy czas. Wrócimy na 100%. Gospodarze obiecali nam niesamowite poranne mgły ;)