![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix7f4_gq0eQvFLDwSzR92mWZohtHohU2Rz9MyWVHnpxie8Ey2GCBx3k5_spsuLSziZs6AFKsqObsWZLm2UCVZQmAd4U2wkhrGukkF59DJGoomRqAiarLv3L5eh8ITzKs1GyT8DpMOeET4/s1600/1.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0e2M_E8zP1UZgLCkItp44CV6RyRw944ybHjOcKcKz53zOXjudGlOEjuqqa47WA2EOU9BytotI2g6hPiZRGd-6Hck5B6N7gPH_ScAIvuruKPa8vnQkMMCVy95z7rmGl4vS9QXmaMK_kmg/s1600/2.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI5bh845GuD8h_g8nAZr2UYvWSI3K6p3oArV0I4xK4nC7Wn4F1J0Zyok1Cdc6yB4sz28ZvAnkRX1yszU1zJgHSaUi5bRAxSv5PUo9NVDSEeKehLqupXiYfAfyPNnouHQYjsSGQdWPADBg/s1600/3.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIh4wFQe1osXn8QfZ4tNHzBd6Pc1rHkDViThik7_gm_-3-lBCH5inL0GCrKg3uJ4zyPLneXnu6XBWYqa_nsFmjBWp6lU_c-f8pHSmSMGoRshkzKR2Sz9b1BsfR2hGFav4ngK9qfg1u7_c/s1600/4.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi5lO62Hqa5VOBSagh-AqQJETVdd_z6-nLWINstc69Vl7y4exDA6su3Yw9wlqURnHmDmhaoOlsWljYZuUPPCdGPNbpGGK1FlCpQJ-bGDyyBBFz8ZMS0hkWTL4KaUWKG8CxBcOzhEs12J8/s1600/5.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxy4CFwOZbr3IcfHudMFbjEMmNWqDQi8nk2TURCMvpim3rblQRtHNgsfd98Zigmo-oM5TbsDNGaGs9yLFxvIv_9xhZUvfONpe_5HMYATI1QI2UIUWqF1j3q0oemsHRz00N2BP9Y8JDhwM/s1600/6.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZyNgsg118To_7_RyxWJVJuTWMd25UVv8C899JrXRDv9HuiYFlxoM9Unep0uUbzIZWIVVMvXW_iW2qYYxO6EZOJEflT-MDNDWtsLzsA6C4_cxiwSDqU31TwbyM77EgPbk9iiJWaeHRARM/s1600/7.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9ReRMVer3hTCtl_68GBh2SutD1USygMEMdPsE7dfMv6XoWFMRSVqQukefXWwzIOjIZ2ebN5AmZLmtYn8eOgTuSOk_aCr7tca9QjXhlaF8WkLRJFe15OgeKD91GX4djWY8b62faIa5Tys/s1600/8.jpg)
Po raz kolejny wybraliśmy się po mniszek lekarski, aby wyprodukować syrop. W zeszłym roku zrobiliśmy spory zapas , co pozwoliło nam na korzystanie z mikstury przez cały rok. Przepis macie TUTAJ.
W mniszek lekarski tym razem zaopatrzyliśmy się w Parku Henrykowskim. Cała łąka była tylko dla nas. Zebranie kosza kwiatów zabrało nam kilka chwil. Przy okazji, Edward odkrył smak dzikiego szczawiu.
wy już?
OdpowiedzUsuńmy czekamy na wysyp żółci w okolicy domu i do słoików jak wy, jak co roku :)
Tak, ale to była najprawdopodobniej pierwsza partia. Chcemy się jeszcze wybrać, po mlecz, w inne miejsce :)
Usuńmy w tym roku ponownie dodamy pomarańcze i cytryny ... miodzik ma inny, aromatyczniejszy smak ... i zapach :0
UsuńCudne łąki Henrykowskie...
OdpowiedzUsuńCudne !!
Usuńszczaw...uwielbiam zupkę ze szczawiu, taka z jajeczkiem jak babcia robiła ;)
OdpowiedzUsuńszczawiowa, pycha :)
Usuń