7 lipca 2014

FARMA WIATROWA





Wśród zbóż i maków stoi pole wiatraków. Widać je z oddali, ich wielkość niejednego powali. Stojąc obok, czujemy, że niewiele możemy. Jesteśmy jak mrówki mali, przy gigantach ze stali. Efekty akustyczne, infradźwięki i niskoczęstotliwości, zdają się wnikać w nasze mózgi i kości. Ale my jesteśmy spokojni, zbieramy maki i na pewno jeszcze wrócimy zobaczyć jednonogie wiatraki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz