7 grudnia 2017

FUERTAVENTURA



























Fuerteventura to plaże, plaże i jeszcze raz plaże. Taki też był pomysł na te wakacje. Mało jeżdżenia i zwiedzania, za to więcej relaksu i odpoczywania. Po części to się udało. Edward był zachwycony ilością gorącego, wszędobylskiego piasku, ale my już nie tak do końca. Upał i mocny wiatr uniemożliwiały nam komfortowe i przyjemne przebywanie na plaży z młodszym - Ernestem. 
W trakcie podróży przez wyspę udało nam się zobaczyć cztery, mocno zróżnicowane plaże: Morro Jable - najbliżej naszego hotelu i zarazam najmniej wietrzna, De Ajuy - mała, otoczona skałami i z czarnym piaskiem, Costa Calma - z długim, płytkim, piaszczystym wejściem do oceanu, idealna dla małych dzieci,   El Cotillo - duża, szeroka, idealne miejsce dla surferów. 
Fuerteventura to piękna wyspa, ale wietrzna pogoda nie sprzyja plażowaniu z maluszkami. 

2 komentarze: